Utrzymujące się przez dłuższy czas wysokie temperatury sprzyjają rozwojowi sinic, które mogą zabijać ryby, ptaki i ssaki. Wydzielają też toksyny, szkodząc ludziom. Zakwit sinic sprawia, że woda w Bałtyku ma bardzo nieprzyjemny zapach, staje się mętna, najczęściej zabarwiona na zielono. W miejscach zamkniętych przez sanepid – głównie w nadmorskich kąpieliskach nie powinno się wchodzić do wody – przypomina organizacja ekologiczna WWF Polska.
Gdy temperatura wody w morzu przekracza 15 stopni Celsjusza dochodzi do gwałtownego przyśpieszenia rozwoju sinic, wyczerpując przy tym zapasy tlenu – tłumaczy Anna Sosnowska z WWF Polska. – Wówczas w rozkładzie biorą udział bakterie beztlenowe tworząc siarkowodór. Ten silnie toksycznym związek, występując w wysokim stężeniu, przemieszcza się ku powierzchni wody i prowadzi do obumierania organizmów tlenowych. Toksyczne sinice mogą wywoływać podrażnienia skóry, problemy gastryczne, wymioty, a nawet gorączkę. Na jego działanie szczególnie narażone są dzieci, które bardzo często połykają wodę podczas kąpieli w morzu.
Na bałtyckich plażach po raz kolejny pojawiły się czerwone flagi. Z powodu zakwitu sinic sanepid czasowo zamknął następujące kąpieliska: Gdynia Babie Doły, Gdynia Śródmieście, Gdynia Orłowo, Gdynia Redłowo, Sopot Kamienny Potok Koliba, Sopot Łazienki Południowe, Gdańsk Jelitkowo, Gdańsk Brzeźno Molo, Gdańsk Brzeźno Dom Zdrojowy, Gdańsk Stogi. Taki sam problem odnotowano również w Suwałkach oraz Olszynie.
Zakwit sinic jest zjawiskiem naturalnym, jednak skala tego zjawiska w wodach Bałtyku z roku na rok jest coraz większa. Eutrofizacja- zakwit glonów i sinic jest powodowana przez nagromadzenie się dużej ilości związków azotu i fosforu w wodzie. Komisja Helsińska uznaje to zjawisko za główne zagrożenie dla Morza Bałtyckiego, w którym już obecnie można znaleźć wymarłe obszary zwane „pustyniami tlenowymi”.
Od lat dużym problemem środowiskowym w Bałtyku są źle oczyszczone ścieki oraz te bezpośrednio spuszczane do morza przez duże statki wycieczkowe. Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) ustanowiła Bałtyk obszarem specjalnym w zakresie zrzutów ścieków ze statków pasażerskich. Skutkuje to zakazem wylewania ścieków do naszego morza od 2019 roku dla nowych statków oraz od 2021 roku dla statków już istniejących. Jednak nie wystarczy to do ograniczenia eutrofizacji Bałtyku, do poziomu niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania morskiego ekosystemu.
Szacuje się, że aż 80% związków azotu i fosforu spływa do Bałtyku z lądu. Natomiast pozostałe 20% trafia do wody z powietrza, gdzie pojawia się w rezultacie spalania paliw kopalnych. Głównym źródłem spływających związków jest rolnictwo. Dlatego należy niezwłocznie podjąć działania właśnie w tym obszarze. W tym roku polski rząd opracował projekt Krajowego Programu Ochrony Wód Morskich, dostępny na stronie www.chronmorze.pl, w którym planuje się ograniczyć dawki fosforu w nawozach oraz wzmocnić edukację wśród rolników nt. praktyk przyjaznych środowisku. Te kwestie nadal wymagają uregulowania oraz odpowiednich nakładów finansowych. Jednak Program może wejść w życie dopiero po zaakceptowaniu przez rząd.
źródło: WWF Polska