Zobacz również:

Przełomowy moment w energetyce. Takich wyników jeszcze nie było

20241012 122203

Fotowoltaika nie jest już alternatywą. Dziś to jeden z kluczowych graczy rynku energii. Pierwszy raz w historii ilość prądu wyprodukowanego z paneli fotowoltaicznych przewyższyła tę z elektrowni atomowych. Jak wskazują dane Ember, w ciągu pięciu lat świat potroił energię pozyskiwaną ze słońca. O ile w kwietniu 2020 roku było to tylko 79 TWh, to w kwietniu 2025 roku było to aż 233 TWh.

Padł rekord

25 kwietnia tego roku globalna produkcja prądu z instalacji PV wynosiła 233 TWh, z kolei ze źródeł jądrowych – 213 TWh. To symboliczny moment zmiany paradygmatu w energetyce. Nie chodzi wyłącznie o aspekt ekologiczny. Energia słoneczna staje się coraz bardziej opłacalna ekonomicznie. Potwierdza to Jakub Kmieć, dyrektor handlowy w Super OZE:

Z roku na rok coraz więcej firm i osób prywatnych decyduje się zacząć korzystać z energii słonecznej. Koszty technologii są coraz niższe, a ogniwa coraz wydajniejsze. Nie bez znaczenia jest także dostępność dofinansowań. Wszystko to sprawia, że inwestycja w fotowoltaikę jest naprawdę atrakcyjna – tłumaczy Jakub Kmieć.

Nie można jednak zapominać o tym, jak istotna jest rola biznesu oraz władz. Aby wprowadzanie energii słonecznej na dużą skalę miało sens, konieczna jest odpowiednia infrastruktura i magazyny energii. Produkcja jest uzależniona od pogody, dlatego nie bez znaczenia są też uzupełniające źródła odnawialne. Widać to zwłaszcza w zestawieniu pory letniej i zimowej, gdzie różnica w pozyskiwaniu energii jest stosunkowo duża. Pociąga to za sobą konieczność inwestowania w systemy magazynujące bądź odpowiedniego planowania zużycia.

Globalna produkcja energii ze słońca rośnie

W całym 2024 roku dzięki instalacjom PV pobrano 2128 TWh energii, z kolei z atomu – 2764 TWh (za: Ember Electricity Data Explorer). Czy jest to dużo? Dla porównania, roczne zużycie prądu w Polsce w 2024 roku wynosiło 169 TWh.

Choć wynik z obu źródeł jest pozornie zbliżony, wystarczy cofnąć się o kilka lat, by dostrzec istotną różnicę. W 2020 roku pozyskano ze słońca jedynie 855 TWh, z kolei z elektrowni jądrowych – 2648 TWh. Jeszcze większą różnicę zobaczymy, gdy zestawimy te dane z 2015 rokiem. Wówczas fotowoltaika wypracowała jedynie 256 TWh, a atom – 2533 TWh.

Biorąc pod uwagę dynamikę wzrostu OZE, trudno zaprzeczyć, że fotowoltaika będzie w najbliższych latach bardzo opłacalna. Skoro w zaledwie 5 lat udało się potroić poziom pozyskiwanej w ten sposób energii, oznacza to, że średnie roczne tempo wzrostu wynosiło 25%. To efekt naprawdę dużych inwestycji – komentuje Jakub Kmieć z Super OZE.

Dużą zaletą OZE jest większa niezależność energetyczna. W tak niestabilnych geopolitycznie czasach choćby częściowe uniezależnienie się od dostaw jest wysoce pożądane. Oznacza to większe bezpieczeństwo, a przy okazji niższe rachunki za energię i wkład w czystsze powietrze. Inwestycję w instalację PV można przeprowadzić taniej, korzystając z odpowiedniego programu dofinansowań.

W ramach programu Mój Prąd 6.0 można otrzymać dotację na mikroinstalacje fotowoltaiczne oraz magazyny energii i ciepła. Ci, którzy myślą o takiej inwestycji, mogą powierzyć nam pozyskiwanie dofinansowania. To duża oszczędność czasu, a przede wszystkim spokój o wszelkie formalności – kończy Jakub Kmieć z Super OZE.

Ekorynek TV