Najnowsze propozycje Ministerstwa Klimatu i Środowiska są niepokojące według Polskiego Alarmu Smogowego. PAS obawia się, jak te proponowane zmiany wpłyną na walkę z zanieczyszczonym powietrzem. Obecnie w programie dotacyjnym „Czyste powietrze” już 20% wymian i likwidacji kopciuchów to są zmiany na pompy ciepła. Są one dodatkowo zasilane fotowoltaiką z programu „Mój Prąd” – który jest jedną z przyczyn boomu fotowoltaicznego, z jakim mamy teraz do czynienia. Jeżeli plany rządu zostaną zrealizowane i wsparcie dla fotowoltaiki znacząco się zmniejszy, to na pewno zmniejszy się także wspieranie pomp ciepła. Połączenie pompy ciepła z fotowoltaiką jest idealnym rozwiązaniem do ogrzewania domu: prąd jest za darmo i nie występuje emisja pyłów. Z tego powodu popularność tak dobrego źródła ciepła, jakim jest pompa, może się znacznie pogorszyć. Jest to największa obawa Polskiego Alarmu Smogowego.
– Napisaliśmy pismo do premiera z prośbą i z apelem o to, by to wsparcie pozostawić oraz być może zdecydować się na to, by fotowoltaika wspierająca pompy ciepła pozostała na niezmienionych zasadach – powiedział serwisowi eNewsroom Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego. – Bardzo nam zależy na tym, żeby przemiana, która zachodzi w tej chwili w polskich gospodarstwach domowych, nie została zahamowana. Jest to przemiana generacyjna i fundamentalna – w tej chwili instaluje się więcej pomp ciepła niż kotłów węglowych. Popularność węgla bardzo mocno spada, a odnawialnych źródeł energii rośnie. Według PAS nie jest to dobry moment, aby wsparcie dla fotowoltaiki w połączeniu z pompą ciepła wstrzymywać. Wsparcie powinno być dłuższe – jest to moment nie na kończenie wsparcia dla prosumentów, tylko na wzmocnienie sieci energetycznych i ich możliwości przesyłowych – bo to jest dla nich wyzwanie. Nadszedł czas, aby sieci przesyłowe temu wyzwaniu sprostały – konkluduje Siergiej.
eNewsroom