Search
Close this search box.

Zobacz również:

Jeśli chcemy żyć w bezpiecznym środowisku, musimy ustanawiać pro-ekologiczne prawo. Samorządy też odgrywają ważną rolę

clientearth 1395Rozmawiamy z Iloną Jędrasik, prezeską Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, która od ponad 10 lat działa w Polsce na rzecz transformacji energetycznej, ograniczenia zmiany klimatu, czystego powietrza i parków narodowych.

Jakie są główne cele „Prawników dla Ziemi” jako organizacji?

Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi jest organizacją prawników i ekspertów zajmujących się ochroną ludzi i przyrody w kontekście zagrożeń środowiskowych. Dążymy do zmian systemowych, a więc takich, które wywołują trwałą poprawę stanu środowiska albo dają więcej praw jednostkom i organizacjom w domaganiu się od władz publicznych i firm działań na rzecz środowiska.

Jakie są najważniejsze wyzwania związane ze środowiskiem, które organizacja stara się rozwiązać?

Patrzymy na problemy środowiskowe globalnie, a określając największe wyzwania wsłuchujemy się w głos nauki. Dlatego obecnie nasze działania koncentrują się na czterech obszarach: walce ze zmianą klimatu, ochronie różnorodności biologicznej, zmniejszeniu wpływu środowiska na zdrowie poprzez poprawę jakości wody, powietrza czy gleby oraz prawach ludzi i społeczności do wypowiadania się na rzecz środowiska, w tym poprzez udział w postępowaniach administracyjnych i sądowych.

W jaki sposób „Prawnicy dla Ziemi” angażują się w ochronę środowiska na poziomie lokalnym, krajowym i międzynarodowym?

Naszym podstawowym narzędziem działań na rzecz środowiska jest prawo. Korzystamy z prawa na każdym etapie. Angażujemy się w procesy legislacyjne, bo chcemy mieć pewność, że nowe regulacje będą prośrodowiskowe – czy są to porozumienia międzynarodowe, regionalne, np. unijne akty prawne, czy też krajowa lub miejscowa regulacja. Po drugie, sprawdzamy czy prawo mające wpływ na jakość środowiska jest respektowane. Wreszcie, jeśli widzimy lub obawiamy się naruszania prawa – włączamy się w postępowania administracyjne lub prowadzimy spory prawne. Obecnie prowadzimy w Polsce kilkanaście spraw sądowych.

Czy może Pani podać przykłady konkretnych działań podejmowanych przez organizację w celu poprawy stanu środowiska?

W ostatnich latach przygotowaliśmy projekt ustawy klimatycznej dla Polski. To kilkudziesięciostronowy projekt, przygotowany pod okiem dr. hab. Marcina Stoczkiewicza i skonsultowany z największymi krajowymi autorytetami z zakresu prawa środowiskowego, administracyjnego, praw człowieka i in. Projekt ma na celu określenie własnej, dostosowanej do potrzeb i możliwości Polski ścieżki redukcji emisji gazów cieplarnianych. Własne prawo klimatyczne ma już wiele państw, w tym Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania, Portugalia, USA, ale też na przykład Słowacja, Bułgaria czy Łotwa. Polska jest więc pod tym względem zapóźniona. Przyjęcie ustawy, która jasno określałaby harmonogram redukcji emisji, jest też kluczowe dla biznesu, bo polskim przedsiębiorstwom grozi utrata konkurencyjności ze względu na znaczący ślad węglowy naszych produktów i usług.

Zachęcamy również samorządy do wprowadzania prośrodowiskowych regulacji. Samorządy mogą angażować się w transformację energetyczną – wytwarzać własną, czystą energię oraz inteligentnie oszczędzać energię, zabezpieczać i tworzyć obszary zielone, promować wymianę źródeł ciepła i wiele innych.

Jakie są wg Pani najbardziej palące problemy środowiskowe, z którymi obecnie się borykamy?

Jest ich wiele. Zacznę od zbyt dużych emisji gazów cieplarnianych w przeliczeniu na PKB – co, jak już wspominałam, będzie skutkować obniżeniem konkurencyjności naszych przedsiębiorstw na europejskim i globalnym rynku. Z drugiej strony mamy małą odporność na zmiany klimatyczne – chociażby nieprzystosowane do nich rolnictwo. ‘

To nie wszystko. W Polsce lasy traktowane są jak fabryki drewna, a mają przecież tyle innych, ważniejszych funkcji. Lasy pomagają redukować emisje gazów cieplarnianych, są ostoją bioróżnorodności, magazynem wody, miejscem rekreacji i bezcennym elementem dziedzictwa kulturowego Polski.

Woda to kolejny wielki problem. Na przykład dziś tylko 1,1% polskich rzek spełnia kryteria dobrego stanu wyznaczone Ramową Dyrektywą Wodną (dane GIOŚ). Pilnie należy tnaprawić system zarządzania rzekami i wodami w Polsce. Katastrofa na Odrze z 2022 r. pokazała, jak bardzo wadliwy jest to system. Jeśli nie dojdzie do zmian, podobne katastrofy, nie tylko na Odrze, będą się powtarzać.

Wreszcie – jakość powietrza. Choć sytuacja z roku na rok nieco się poprawia, nadal mamy do wymiany ponad 2 mln kopciuchów. Problemem są też emisje zanieczyszczeń z transportu, bardzo słabo ograniczane w miastach, gdzie są poważnym problemem dla zdrowia.

Czy organizacja, której Pani przewodzi w Polsce podejmuje jakieś inicjatywy edukacyjne w celu zwiększenia świadomości społecznej na temat problemów środowiskowych?

Chętnie informujemy o tym, dlaczego i gdzie prawo powinno być poprawione, jednak edukację ekologiczną jako taką zostawiamy innym znakomitym organizacjom społecznym. Pracy jest dużo, a organizacji z takim profilem jak nasza – bardzo mało. Staramy się więc skupić na tym, co umiemy najlepiej – działaniach prawnych.

Jakie są główne różnice między podejściem prawnym a podejściem politycznym w zakresie ochrony środowiska?

Polityka skupia się na intencjach i strategiach, dopiero prawo wprowadza je w życie. Polityka publiczna powinna dążyć do tworzenia dobrych regulacji i poprawy tych źle funcjonujących.

Jakie są plany organizacji  na przyszłość i w jaki sposób zamierzają kontynuować swoją misję?

Będziemy koncentrować się na przyspieszeniu rozwoju czystych źródeł energii w Polsce, poprawie jakości powietrza, ochronie przyrody, w tym lasów, rzek i mokradeł, wspierać tworzenie nowych parków narodowych i oczywiście – promować prawo klimatyczne dla Polski.

Rozmawiał Jacek Szczęsny

Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi jest polskim biurem organizacji ClientEarth i funkcjonuje w ramach globalnej sieci oddziałów i partnerów ClientEarth, działających w ponad 60 państwach.

Ekorynek TV