Czy można w ciągu kilku godzin odpowiedzieć na pytanie, ile jest inwestycji budowlanych na terenie całego miasta, kraju, kontynentu, a nawet całej kuli ziemskiej? W jaki sposób najszybciej policzyć wszystkie wieżowce, farmy wiatrowe czy konkretne uprawy na określonym obszarze? Dziś, dzięki zdjęciom z satelitów powstają narzędzia umożliwiające szybkie zliczenie dowolnych zasobów, które są możliwe do zaobserwowania z kosmosu.
Firmy, które chcą skutecznie budować swoją przewagę konkurencyjną, muszą doskonale znać rynek, na którym funkcjonują oraz jego składowe, czyli popyt, działania konkurencji czy systemy sprzedaży. Część z tych informacji mogą dostarczyć analizy oparte na zdjęciach satelitarnych.
Kosmiczny sposób na konkurencję
Dostęp do informacji z satelitów niegdyś był domeną światowych supermocarstw. Dziś ich uwolnienie, czyli umożliwienie przeszukiwania i analizowania danych z satelitów online, powoduje dynamiczny wzrost liczby startupów zarabiających na analizie danych z kosmosu. Informacje, jakich dostarczają satelity w kontekście badań rynkowych są wyjątkowo cenne dla przedsiębiorstw.
Zdjęcia z satelitów już od lat z powodzeniem wykorzystywane są w meteorologii, badaniu zmian klimatycznych, budownictwie, urbanistyce czy rolnictwie. Teraz właściwie wszyscy mogą mieć dostęp do aktualnych, w świetnej rozdzielczości zdjęć satelitarnych, dotyczących dowolnego miejsca na Ziemi. Okazuje się, że analizy rynkowe, które jeszcze do niedawna były skomplikowane i drogie, dzięki informacjom z kosmosu mogą być znacznie łatwiejsze do przeprowadzenia.
Widoczne jak na dłoni
Firmy wkrótce nie będą w stanie ukryć się przed konkurencją, organami regulacyjnymi lub służbami kontroli – mówi Mark Johnson, współzałożyciel Descartes Labs, startupu wykorzystującego w swojej działalności zdjęcia satelitarne. Przedsiębiorstwa muszą zdać sobie sprawę, że ich tradycyjna przewaga konkurencyjna w postaci informacji na wyłączność, wkrótce może być dostępna dla wszystkich – dodaje.
Firma ta opracowała m.in. model, który, niezależnie od warunków pogodowych, umożliwia wykrywanie nowych inwestycji budowlanych. Dzięki zgromadzeniu danych na temat liczby rozpoczętych budów można np. ocenić trendy wpływające na rozwój infrastruktury na określonym obszarze w czasie rzeczywistym. Do niedawna tego typu analiza była bardzo droga – zebranie danych dotyczących poszczególnych rynków musiało odbywać się w sposób tradycyjny, czyli z poziomu gruntu i było bardzo czasochłonne.
Dziś zainteresowane podmioty mogą zlecić analizę rynku pod kątem nowych inwestycji budowlanych na określonym obszarze i w danym czasie. Informacje dotyczące tego, ile się buduje, gdzie i kiedy, mogą być kluczowe dla decyzji biznesowych firm, które np. produkują materiały budowlane, wykończeniowe czy meble. Takie informacje będą także cenne pod kątem monitoringu rynku pracy czy analizy cen nieruchomości.
Cenne informacje
Wiedza jest dziś walutą, a jest tym bardziej cenna, im bardziej ekskluzywna. Zdjęcia z satelitów są dziś dostępne dla każdego, kto ma dostęp do internetu. Jednak aby przeprowadzić zaawansowaną analizę na ich podstawie, po pierwsze trzeba posiadać profesjonalną wiedzę, a po wtóre – dysponować odpowiednią mocą obliczeniową – mówi Maciej Litewski, marketing manager z polskiej firmy CloudFerro, która jest operatorem chmurowym platformy CREODIAS, udostępniającej dane z europejskich satelitów Sentinel. Obserwujemy, że pojawia się coraz więcej firm i startupów, które tworzą produkty i usługi wykorzystujące dane z kosmosu. Są to nie tylko różnego rodzaje specjalistyczne aplikacje dotyczące upraw rolnych, wód i lasów, ale także analizy związane z działalnością przemysłową i komercyjną, które są szczególnie istotne dla podmiotów uczestniczących w danym rynku – mówi Maciej Litewski.
Problem z danymi satelitarnymi jest taki, że są one „nieporęczne” do pracy. Każdego dnia z satelitów spływają ogromne ilości surowych informacji, które powinny być przetworzone, ustandaryzowane i wstępnie wyselekcjonowane, aby mogły być następnie wykorzystywane przez analityków. Potrzebują one także potężnej infrastruktury. W przypadku niektórych analiz, mowa jest o ogromnych repozytoriach, umożliwiających obróbkę dziesiątek czy nawet setek terabajtów danych.
Blisko 15 petabajtów danych
Jeśli chodzi o moc obliczeniową, platforma CREODIAS jest dostępna w specjalnie zaprojektowanej infrastrukturze chmurowej. Wyszukiwanie i przeglądanie zdjęć jest możliwe z poziomu zwykłego zalogowanego użytkownika.
Jednak aby przeglądać i generować duże repozytoria danych, potrzebna jest zdecydowanie większa przestrzeń obliczeniowa. Dla klientów instytucjonalnych oferujemy możliwość korzystania z gotowych narzędzi analitycznych, dostępnych w chmurze – wyjaśnia Maciej Litewski z CloudFerro. Dziś CREODIAS to blisko 15 petabajtów danych oraz przyjazne środowisko pracy, umożliwiające korzystanie z narzędzi do analizy zdjęć satelitarnych – dodaje.
Zliczyli farmy wiatrowe na świecie
Wspomniana wcześniej firma Descartes Labs opracowała również system umożliwiający szybką identyfikację fizycznych zasobów turbin wiatrowych na całym świecie w ciągu zaledwie kilu godzin. Można sobie tylko wyobrazić, ile mogłoby trwać wykonanie takiej analizy w sposób tradycyjny i ilu badaczy musiałoby uczestniczyć w takim projekcie.
Tego typu informacje, związane z rynkiem, zawsze były cenne. Dziś, kiedy ich zdobycie jest łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej, z pewnością można spodziewać się dynamicznego rozwoju rynku analiz gospodarczych opartych na informacjach z satelitów. Inne zadania, możliwe do zrealizowania przy wykorzystaniu zaawansowanych analiz zdjęć satelitarnych, to wykrywanie potencjalnych niedoborów żywności, monitoring miejsc wydobycia ropy naftowej czy lokalizowanie nielegalnych połowów.
RENATA KŁOSIŃSKA
Fot. materiały prasowe